10Nr 02 / 2019 (02)Znam kobiety, które chciałyby wszystko na już, na teraz, natychmiast. Planują każdy swój dzień bardzo dokładnie, wpisują miliony zadań, wierząc naprawdę głęboko, że uda im się to wszystko zrealizować. W życiu jednak nic się nie udaje… To my sami albo czegoś dokonujemy, albo podej-mujemy – czasem podświadomie – decyzje, że czegoś robić nie będziemy, licząc się z konsekwencjami.Przeżywałam w swoim życiu wiele zmian w związku z pla-nowaniem i realizowaniem swoich celów. Zawsze byłam mistrzem planowania, ale naprawdę działać skutecznie zaczęłam dopiero kilka lat temu. Swoją drogę bardzo szcze-gółowo opisałam w książce „Mamo, naostrz piłę!” i „Mamo, możesz wszystko!” (zajrzyj na www.kobietawharmonii.com/sklep). Wychowałam się w rodzinie spontanicznej, w której kalendarz potrzebny był jedynie po to, aby zapisać wizyty lekarskie i ewentualne urodziny/wesela/inne oka-zjonalne imprezy. Moi rodzice żyją z dnia na dzień do dziś i czują się z tym szczęśliwi. Ja chciałam zdobywać świat. Po-łowa pokoju, który dzieliłam z siostrą, nie wystarczała mi. Miałam zawsze głowę pełną marzeń, chciałam je wszystkie realizować. Najlepiej od razu.Kiedy opuściłam dom rodzinny i zamieszkałam sama, zbu-dowałam sobie świat na tykającym wciąż zegarku. Sekund-nik odmierzał kolejne minuty, przeznaczone na konkretne sprawy. Wstawałam o konkretnej godzinie, szłam do ła-zienki na 30 minut, potem ćwiczyłam pół godziny. Następ-nie 5 minut przeznaczałam na prysznic, 10 na śniadanie, itd. Żyłam zgodnie z zegarkiem, wszystko miałam zapla-nowane. Moi znajomi ze studiów (i nie tylko) umawiali się ze mną na spotkania z dwutygodniowym wyprzedzeniem. Tylko nieliczni byli ważniejsi niż moje plany i byłam w sta-nie zrezygnować z nich dla tej garstki osób. Chciałam mieć wszystko to, co było dla mnie bardziej lub mniej ważne.Ale nie wszystko można osiągnąć już w tej chwili. Świeżo upieczona mama, która właśnie wróciła do domu ze szpi-tala po cięciu cesarskim, nie zacznie od razu chodzić na siłownię, aby wrócić do formy, ani nie wróci do bogatego życia towarzyskiego, jeśli wcześniej takie prowadziła. Bę-dzie czekać chwilę, choćby kilka tygodni, zanim na nowo wejdzie w swój dawny świat. Na wszystko bowiem przycho-dzi odpowiedni czas. MIERZ SWOJE SIŁY NA ZAMIARYZastanów się, czy przypadkiem nie bierzesz sobie na głowę zbyt dużo? Czy faktycznie w tej chwili jesteś w stanie zre-alizować wszystko to, co zaplanowałaś? Może istnieje lep-szy czas na to, aby część z Twoich planów została odłożona w czasie, a Ty dzięki temu pozbędziesz się frustracji i za-czniesz działać skutecznie, w zgodzie ze sobą, w harmonii? Dostosuj swoje możliwości do zamiarów, do swoich celów i bądź ze sobą szczera. Nakładanie na siebie zbyt wielu ról kończy się tym, że żadnej z nich nie wypełniasz na najwyż-szym poziomie swoich możliwości. Żeby mieć poczucie kontroli nad własnym życiem, możemy wypełniać maksy-malnie 10 ról każdego dnia. Każda dodatkowa sprawia, że czujesz się przemęczona, masz poczucie, że życie przecieka Ci między palcami, że nie masz tak naprawdę czasu na to, co wydaje Ci się ważne. Jakie role możesz pełnić? Oto moje role – jestem mamą, żoną, panią domu, jestem pielęgniarką, pisarką (wydaję książki), mentorką w grupie rozwojowej (Rok w Harmo-nii), autorką artykułów do gazety Nasz Kiełczów i niedłu-go innej, dotyczącej organizacji, córką, siostrą, koleżanką, ale przede wszystkim jestem kobietą, czyli po prostu dbam o wszystkie obszary mojego życia (ciało, duszę, intelekt i emocje). Czasem wskakuje mi jakaś dodatkowa rola, ale wówczas rezygnuję tymczasowo z wypełniania innych, np. MOŻESZ WSZYSTKO, ALE NIE WSZYSTKO NA RAZ.przez jakiś czas nie spotykam się z siostrą albo znajomy-mi. Czasem przyjmuję dwie dodatkowe role, wówczas od-stawiam na bok także zajmowanie się domem. Jakie role w swoim życiu pełnisz Ty sama? Jest ich więcej niż 10? Jeśli tak, czytaj dalej.Jak zacząć działać skutecznie?1.OKREŚL, CZEGO CHCESZ OD ŻYCIAAmerykański profesor psychologii Wiseman przeprowa-dził badania, z których wynikło, że ustalenie konkretnych, dobrze sprecyzowanych i ambitnych celów daje gwaran-cję skuteczności. Osoby, które nie zapisały swoich celów, nie przypominały sobie o nich każdego dnia, nie żyły nimi i nie opowiadały o nich wszem i wobec, nie zrealizowały ich. Daje to do myślenia, jak ważne jest określenie, czego właściwie oczekujemy od życia. Kiedy opiszesz na kartce swój wymarzony dzień czy tydzień z życia, łatwiej będzie Ci ustalić cele, jakiego chcesz osiągnąć. Zrób to jeszcze dziś. Jakiego życia prywatnego pragniesz? Jak ma wyglądać Twoja kariera zawodowa? Co powiesz o swojej wymarzonej rodzinie? Gdzie mieszkasz? Kiedy już będziesz wiedzieć, czego oczekujesz od swojego życia, zamień swoje marzenia na cele.2.SPRECYZUJ WYŻSZY CELKiedy już będziesz mieć swoje ambitne, realne, mierzal-ne, atrakcyjne cele, zbudowane na podstawie marzeń, za-stanów się, jaki wyższy cel im towarzyszy. Pomoże Ci to w chwilach zwątpienia. Nie realizujesz tych celów tylko dla siebie. Co dasz innym dzięki realizacji Twoich celów? Co czujesz na myśl, że już się spełniły? Jaka otoczka dodat-kowej atrakcyjności się pojawia? Dlaczego tak naprawdę chcesz osiągnąć dany cel?3.OCEŃ SWÓJ POZIOM POCZUCIA SKUTECZ-NOŚCIPoczucie własnej skuteczności to Twoja subiektywna ocena własnych działań i oczekiwań, że w konkretnych sytuacjach jesteśmy w stanie czegoś dokonać czy też zachowamy się w konkretny sposób. Jeśli Twoje poczucie własnej skutecz-ności jest wysokie, idzie za tym działanie asertywne. Daje nam to też motywację do działania – jeśli wiesz, że jesteś w stanie coś zrobić, masz większą ochotę działać tak, aby tego dokonać. Kiedy czujesz, że nie dasz rady, obniża się automatycznie Twoja mo-tywacja. Jeżeli uznasz, że Twoje poczucie skuteczności jest niskie, nie pozostaje nic innego, jak rozpocząć nad nim pracę. 4. ZADBAJ O SWOJĄ WYTRWA-ŁOŚĆ I CIERPLIWOŚĆTo, czego pragniesz, a to, co czujesz, że byłoby dla Ciebie dobre, powinno iść w parze. Jeśli tak nie jest, tracisz moty-wację. Jeśli zatem zapragniesz czegoś i pobudzisz emocje, zastanów się potem, użyj rozumu i oceń, czy to jest dla Ciebie naprawdę dobre. Pamiętaj, że docho-dzenie do celów bywa procesem bardzo długim i wymaga naprawdę cierpliwości i wytrwałości, ale gdy określisz to, czego naprawdę z głębi serca chcesz, nic Cię nie powstrzyma. 5.DZIAŁAJ POMIMO TRUDNOŚCIZdarza się, że ktoś nie wierzy w Twoje pomysły? Że słyszysz tylko śmiech i pełne wątpliwości spojrzenia? To może znie-chęcić, ale jeśli te konkretne cele są dla Ciebie naprawdę ważne, pokonaj i te trud-ności, odpowiadając sobie na kilka pytań. Pomyśl, dlaczego w ogóle upierasz się przy realizacji tego celu? Co zyskasz, kiedy go zrealizujesz? Co stracisz, jeśli go nie zrealizujesz? Czego potrzebujesz właśnie dziś, aby nie zrezygnować z realizacji tego celu? Jak możesz to zdobyć? Jak możesz naprawić błędy? Co możesz zrobić, żeby więcej nie popełniać tych błędów? 6.NIE ODKŁADAJ NICZEGO NA PÓŹNIEJPrzede wszystkim działaj - to działanie wprawia słowa w ruch. Jeśli chcesz, żeby coś się dokonało, wpraw to w ruch – zacznij działać. Nie odkładaj swojego życia na później (to później może nie nadejść, znam wiele młodych osób, które nie doczekały realizacji marzeń…). O tym, jak nie odkładać na później, napiszę w osobnym artykule.7.KORZYSTAJ Z POMOCY„Znalazłem się tu, gdzie jestem, stojąc na ramionach gigan-tów”, powiedział Arnold Schwarzenegger. Nie jesteś na tym świecie sama – masz wokół siebie mnóstwo osób, które z chęcią Ci pomogą w realizacji Twoich celów. Są osoby, które Cię wesprą, poradzą, wskażą dobrą dla Ciebie drogę (jak chociażby moje grupy wsparcia). Wystarczy, że skorzy-stasz z tej pomocy.8.NAUCZ SIĘ USTALAĆ PRIORYTETYJeśli nie nauczysz się wybierać tego, co jest dla Ciebie najważniejsze, będzie Ci trudno realizować cele, a przede wszystkim – trudno Ci będzie żyć w harmonii wewnętrznej, odczuwać spokój, dzięki któremu zachowasz swoje zdrowie na dłużej, nie mówiąc już o pogodzie ducha (napiszę o prio-rytetach w kolejnych numerach).Zajrzyj na stronę www.kobietawharmonii.com/sklep i sprawdź aktualne oferty specjalne na książkę „Mamo, możesz wszystko!” (książka o mojej drodze ku skutecznej organizacji, mnóstwo szablonów i zadań do wykonania, aby zacząć działać w harmonii, ale z efektami) oraz książ-kę „Mamo, naostrz piłę!” (książka, w której opisuję moją drogę rozwojową, poruszam swoje prywatne, nieodkryte dotąd publicznie sprawy; znajdziesz tu także teksty innych kobiet, pracujących nad sobą). W tych książkach poruszam najważniejsze punkty, dzięki którym wprowadzisz do swo-jego życia dobre zmiany.Joanna Paczkowska-SzczygiełNasz Rozwój